Tyle słyszałem o zmianach, jakie mają być wprowadzone w WordPress 2.7, o tych wszystkich gadżetach, nowym interfejsie, nowych jQuero-Ajaxowych wodotryskach itp, jednak mam to do siebie, że jak nie dotknę, to nie uwierzę. Będąc zaznajomionym z tajemniczo brzmiącą dla niektórych Subwersją, dokonałem jak najbardziej legalnego połaczenia z serwerem i ściągnąłem jeszcze-nie-alphę WordPress 2.7. A czego doświadczyłem, w mig się z wami podzielę. Zacznę może od końca – będzie się działo! Nie wiem tylko, czy to dobrze, czy nie ;).
Dash… boor?
Pierwsza zmiana jaka rzuca się w oczy to nowy Dashboard. Przyznam, że trochę czasu mi zajęło zorientowanie się, że to Dashboard :). Zamiast dawnych boxów mamy teraz klasyczne rozwijane „zakładki”, z którymi każdy jest już zaznajomiony z ekranu edycji wpisów/stron. Co więcej, korzystając z bardzo przyjemnego rozwijanego menu możemy wreszcie powyłączać wyświetlanie wszystkich (bądź tylko niektórych) zakładek. Nic tak po tylu latach nie uszczęśliwia użytkownika WordPressa jak pusty dashboard…
System komentarzy
Jak zapowiadano tak zrobiono – wreszcie można odpowiadać na komentarze prosto z panelu admina. W moim przypadku oznacza to, że na dobre zapomnę, jak wygląda layout na moim blogu (blogach) – bo po co teraz mam go oglądać? ;)
To jednak nie wszystkie zmiany związane z komentarzami – WordPress wreszcie może zamykać możliwość komentowania we wpisach starszych niż X dni, gdzie to X sobie sami ustalamy. Możemy również zagnieżdżać komentarze (czyli robić piękne drzewko odpowiedzi na odpowiedzi), a także wbudowano możliwość podziału komentarzy na strony – miła rzecz, jeśli ktoś liczy komentarze w setkach ;).
Sedno bloga, czyli wpisy
Zmiany nie ominęły również samych wpisów – na pierwszy ogień weźmiemy możliwość edytowania danych „meta” dla wpisów z poziomu ich wykazu – mam tutaj na myśli listę wszystkich wpisów – teraz wystarczy kliknąć na danym boxie dwa razy, a dzięki AJAX’owi pojawią nam się piękne pola formularzy, w których zmienimy tytuł, sluga, status, hasło, kategorię, tagi, czy datę publikacji. Uff – przyznam, że jest to bardzo przydatny mechanizm, którego sam dotychczas używałem na swoich WordPressach (został adaptowany z pewnej wtyczki).
Sam ekran edycji wpisu/strony nie uciekł od brutalnych rąk designerów interfejsów. Ustawienia tagów i kategorii przeniesiono na panel boczny, co w połączeniu z nową „główną nawigacją” znajdującą się na panelu po lewej stronie doprowadziły do skutecznego chaosu – przynajmniej na mniejszych ekranach można odczuć lekkie uczucie klaustrofobii. Panel Nawigacji można jednak zminimalizować, więc nie jest aż tak źle :).
Podsumowanie
Cała reszta zmian jest raczej kosmetyczna. Co mogę powiedzieć – do nowego interfejsu trzeba będzie się przyzwyczaić – i właściwie będzie to nasze jedyne zadanie po aktualizacji w listopadzie, bowiem żadnych innych zmian na naszych stronach wprowadzać nie będzie trzeba. No chyba, że ktoś będzie faktycznie chciał skorzystać z systemu zagnieżdżania komentarzy, czy ich „stronicowania”.
Wciąż jednak jest to wczesna wersja developerska – pewne zmiany w interfejsie mogą sie jeszcze pojawić – choć i tak źle nie jest. Czy to znaczy, że nie jest dobrze? No WordPress 2.0 to nie jest :). To tylko moja subiektywna opinia, ale uważam, że im bardziej twórcy się starają, tym gorzej im wychodzi… chyba się starzeję :).
Pozostaje nam czekać do listopada, wtedy wszystko będzie już pewne. I ostatnia informacja – nie bawcie się zapa… ee, znaczy wersją dla Developerów :P.
Komentarze
Wtyczka umożliwiająca edycję meta tagów z poziomu ich wykazu jest bardzo przydatna, ale niestety gryzła się z pluginem Google Maps WPGeo, którego używam. Miejmy nadzieję, że w finalnej wersji 2.7 będzie wszystko OK, do tego czasu „męczę” się na 2.62 :)
odpowiedzPatrząc na design nowego Dashboarda podejrzewam, że wielu osobom może się nie podobać – poczekamy, zobaczymy :)
@Konrad
Na 100% powstaną wtyczki przywracające stary dashboard, albo chociaż jego część ;)
No i mam nadzieję, że obsługa Gerasów będzie jeszcze lepsza.
odpowiedzGearsów* ;)
Poza tym nie wspomniałeś o instalacji wtyczek, tam chyba też się coś zmieniło, nie?
odpowiedzW pluginach zmieniło się to, że teraz możemy wgrywać wtyczki wprost z panelu administratora bez konieczności odwiedzania FTP. Marne udogodnienie w mojej opini no ale co tam ;)
odpowiedz@Riff
Och, dla mnie to duże udogodnienie, już teraz niego korzystam. Zaoszczędzam na czasie i transferze.
odpowiedzTutaj można obejrzeć prezentację Matta:
odpowiedzhttp://www.centernetworks.com/wordpress-27-demo
[…] już pisałem w poprzednim artykule, było niemal pewnym, że wygląd panelu administracyjnego może się jeszcze zmienić – tak też […]
odpowiedz[…] Warto zapoznać się z opisem zmian na blogu – wpninja.pl […]
odpowiedzDodaj własny komentarz
Odnośniki z innych stron
Lista innych stron, które w jakiś sposób odnoszą się do opublikowanej tutaj treści:
[…] już pisałem w poprzednim artykule, było niemal pewnym, że wygląd panelu administracyjnego może się jeszcze zmienić – tak też […]
[…] Warto zapoznać się z opisem zmian na blogu – wpninja.pl […]